Kochani,
Nastała jesień, rozpoczął się październik. Słoneczny wrzesień pozostawił tęsknotę za odchodzącym latem, ciepłym i promiennym w tym roku. Od równonocy dzień stał się krótszy od nocy i wciąż go ubywa. Coraz głębiej zanurzamy się w otulającą ciemność…
Tym bardziej, że przed nami sezon zaćmień: 14 października czeka nas zaćmienie słońca, a 28 października cień Ziemi częściowo przesłoni księżyc.
Zaćmienia zawsze są transformujące, jednak tym razem są czymś znacznie więcej, zwiastując potężny zwrot w rozwoju świadomości, opisywany jako masowe przebudzenie ludzkości.
Po wrześniu, który konsekwentnie obierał Cię z kolejnych, coraz to głębszych warstw zapisanych w podświadomości śladów bliższej i dalszej przeszłości, teraz przychodzi czas na uwolnienie zapisów z pamięci komórkowej ciała i DNA. Dostrajasz się do swojej duszy, powracasz do swojej natury i wznosisz się. To jest czas prawdy. Im bardziej ufasz temu procesowi, świadkujesz mu i zezwalasz, by uwalniało się to, co nie jest prawdą, tym łatwiej i lżej on przebiega. Otwierasz się na swoją wielowymiarowość.
To jest powszechny, globalny proces, którego nikt i nic nie jest w stanie powstrzymać. Ludzka iluzja kontroli zostaje dezaktywowana i odchodzi do lamusa… Pozostawia za sobą smutek i nostalgię za utraconą wizją rzeczywistości, swojego w niej miejsca i roli.
Przywiązanie do niej może rodzić uporczywe próby odzyskania (u)traconej kontroli, które i tak zdadzą się na nic, a mogą być niezwykle drenujące i wyczerpujące. Jak zwykle, gdy nie akceptujesz zmiany i stawiasz jej opór…
Najlepsze, co możesz teraz zrobić, to po prostu się poddać. To tak, jak położyć się na wielkiej fali i pozwolić, by Cię niosła… Zaufaj… rozluźnij się…
Wrześniowa pełnia w Baranie domykała 12-miesięczny cykl przemiany, odsłaniając to, na co już nie masz zgody, w czym nie będziesz dłużej tkwić. W tym czasie podczas wielu sesji, które prowadziłam wypływały na powierzchnię nadużycia, naruszenia granic, rodzinne sekrety i tajemnice. Często dotyczyły obszaru seksualności, a system rodzinny skrzętnie troszczył się o to, by ukryć i ochronić sprawców przemocy, dbając aby prawda nie ujrzała światła dziennego.
Warunkiem wzniesienia jest uwolnienie starych programów i wzorców. Takich na przykład, jak program zmowy milczenia i ukrywania niewygodnej prawdy. Nie chodzi to o obwinianie, osądzanie i karanie. Zapewne masz też w sobie taką nadużywającą czy przemocową część. Chodzi o dopuszczenie do świadomości i nazywanie rzeczy po imieniu bez współuzależnionej czy koluzyjnej ściemy. To jest mądrość rozróżniająca. I o wybaczenie chodzi. Sobie też. Wszystkim aktorom tego dramatu.
Najlepsze, co możesz zrobić, to widzieć te programy, oddychać świadomie i głęboko, uwalniając emocje, wybaczyć sobie i wszystkim, którzy odegrali swoje role przyczyniając się do ich powstania i świadkować temu, jak Cię opuszczają…
Puszczanie staje się słowem – kluczem w tym procesie, przez który wszyscy teraz przechodzimy. To właściwie jedyne, co masz do zrobienia. Lub właściwie do nie-robienia. 😉 Po prostu zaufaj… puść kontrolę… i poddaj się… Potężne energie schodziły na Ziemię od sierpniowej Bramy Lwa. Są tutaj po to, by Ci pomóc, by Cię uwolnić od starych programów I energii, blokujących Twoje przebudzenie i Wzniesienie. Po prostu zezwól, by wykonały swoją pracę, dokonując wyboru, by się wznieść.
Uwierz, że cokolwiek teraz wydarza się w Twoim życiu, dzieje się dla Najwyższego Dobra. I pozostań w swoim centrum, w ciszy swojego serca…
Jeśli jesteś kobietą, w miękkiej ciemności swojego łona…
Październik przynosi nowy początek. Budzisz się do nowej_nowego siebie, nieporównywalnie większego_większej, niż kiedykolwiek doświadczyłaś_doświadczyłeś. Nie możesz sobie tego nawet wyobrazić. Nie możesz tego zrobić… Pełna mocy, wielowymiarowa istoto… możesz tylko poddać się bezkresnej miłości… Boskiej miłości… którą Jesteś…
Z miłością,
MUni Lion Rosalia